sobota, 18 sierpnia 2012

Dzień osiemnasty - róż.



A dzisiaj daaawno nie pokazywana, niepowtarzalna - Glam.










To tyle w temacie różu :P


A teraz jestem sobie w Krakowieee ♥
No dobra, koło Krakowa.
Ale powiem Wam, że teraz, jak mieszkam na stałe w Warszawie, to cieszy mnie wszystko, co mogę znaleźć tutaj... Nawet każdy pagórek... No bo w stolicy płasko....
A jednak jak mieszkałam tutaj przez 12 lat to się przyzwyczaiłam.
Tak więc teraz, przez caluutki tydzień promieniuję szczęściem :P
 

Miłego weekendu życzę ;)

6 komentarzy:

  1. Glam jak Glam, ale ta Pani Prosiaczek jest po prostu piękna, cudowna i wo ogóle ach i och ;]
    Skąd masz to maleństwo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłam ją kiedyś w starych rupieciach na strychu. Troszkę ją odnowiłam :)
      Dziękuję ;))

      Usuń
  2. ta buzia wygląda znajomo, czy to nie Glam Amaret? bardzo ciekawa nietoperzowa bluzka, róż wygląda na niej bardzo nie drażniąco!
    Pani Świnka to sam wdzięk!

    zawsze patrzy sie inaczej na miejsce z którego sie pochodzi, wszystko jest takie znajome, i z większością miejsc i rzeczy wiążą się jakieś wspomnienia czy skojarzenia.
    byłam raz w Krakowie, ale niestety spotkała mnie tam nie miła sytuacja, więc nie wyniosłam najlepszych wspomnień >.< mam nadzieję, że ewentualny następny wyjazd będzie bardziej udany

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Teraz mieszka u mnie :P

      Szkoda, że wyjazd do Krakowa się nie udał... Oj tak, wspomnień to ja mam masę... Nie koniecznie dobrych, ale zawsze to wspomnienia :P

      Dzięki :))

      Usuń
  3. Czyli się udało:-)

    Dzień dobry Glam, miło Cię widzieć.
    Pamiętam tą świnie, czy świnkę:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojeeej! Przepięknie ,i przesłodko! ♥

    Tak, już wróciłam. Chyba na szczęście..

    OdpowiedzUsuń