piątek, 24 sierpnia 2012

Dzień dwudzesty czwarty - drzewo.



Zdjęcia robione daawno temu, tak jak do tematu "woda".
Co najlepsze, to robiąc je tak się skupiłam, że nie zauważyłam pana siedzącego na ławeczce za mną.
Trochę mi się głupio zrobiło, nie powiem.
Ale później przestałam już się kompletnie przejmować ludźmi :D 





6 komentarzy:

  1. Wstyd przed ludźmi mija po pierwszym takim zdarzeniu jak Twoje;)

    Ależ Ci Leigh spasowała, bardzo mnie to cieszy;)

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe znam to :) ja nie raz robiąc zdjęcia gdzieś w mieście nagle zbierałam wszystko jak głupia w popłochu ...sama nie wiem czemu hehe

    OdpowiedzUsuń
  3. ja na szczęście mieszkam na wsi ale ktoś dowiedział się że mam mk (mianowycie mój wróg) i powiedziała o tym dla całej klasy,na poczatku było mi troche wstyd,ale że trzymam sie z chłopakami to nie wyśmiali mnie i uszanowali to :) a wgl te buty nie pasują na Jacksona?

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja koleżnka powiedziała wszystkim. Potem na mnie dziwnie patrzyli , ale mam to w nosiee . Ostatnie zdjęcie fajne :3

    OdpowiedzUsuń
  5. oj tam, facet, możliwe, że już go w życiu nie spotkasz, nie ma się czym przejmować XD

    świetne ubranka, też Twojej roboty?

    OdpowiedzUsuń