czwartek, 18 sierpnia 2011

Pomarańczowa.

Tym razem zabrałam Glamy na ogród :) W sukience by Amaret i... .Boso przez świat :P A oto efekty....




















Druga część, że tak powiem, tapety do pokoiku się robi :P Jutro skończę, przykleję i będę myśleć nad łóżkami :D





O, i przepraszam za niektóre, rozmazane zdjęcia, ale to wszystko przez te komary. Nic nie działa... Żadne preparaty, a nawet ocet (moja mama wyczytała gdzieś, że działa lepiej niż te wszystkie Offy, Brosy, Raidy itd...).

5 komentarzy:

  1. Ta sukienka jest świetna (: Najlepsze jest zdj 5 :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no- ładnie ją obfociłaś:)
    Zdolniacho moja!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ponoć olejek goździkowy działa odstraszająco- wypróbowany na moim bratanku faktycznie odstraszał owady nad jeziorem. A sukienka piękna, ta kokarda z tyłu świetnie wykonana!

    OdpowiedzUsuń
  4. privace, muszę wypróbować. Dzięki za radę :) No a sukienka... Dlatego "podwędziłam" ją Amaret :P Za jej zgodą oczywiście :P

    OdpowiedzUsuń