sobota, 3 grudnia 2011

Listy do M.

Nie, nie mówię o filmie ;P
Dziewczyny pisały dzisiaj listy do św.Mikołaja (tylko, że ten "Mikołaj" jest totalnie spłukany... :/) :P
A oto zdjęcia. Przepraszam za jakość... Są strasznie rozmazane, ale ręce mi dzisiaj chodzą strasznie... Kompletnie nie mogę utrzymać aparatu w bezruchu.










A za 3 dni... (06.12) otwarcie mojego kochanego lodowiska!! Aż chodzę po ścianach normalnie... :D Naprawdę... Już nawet dzisiaj specjalnie poszłam pod Pałac Kultury i Nauki, żeby sobie popatrzeć na niezamarzniętą jeszcze tafle.... Ach... ^^
Najlepsze lodowisko ever. 

6 komentarzy:

  1. No tak to bywa z tymi Mikołajami, że się spłukują w najmniej oczekiwanym momencie;)
    Fajna sesja;)
    A ja kupię Ci statyw. A tak na serio, to wiesz, że mnie też ciężko się robiło zdjęcia w tym pokoiku, bioprądy tam są niekorzystne.;)
    Fajna sesja, podoba mi się;)
    Jeszcze chciałam dodać, że te trzy dni miną jak z bicza strzelił;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna sesja. Twoje panny mają fajne ołówki :D
    Z czego są zrobione? Z wykałaczki??

    OdpowiedzUsuń
  3. Ghoulia napisała Pragnę dostać deskę... klozetową? heheh
    Pomysłowe te ołówki, z zapalniczki, wykałaczki?
    Niech Mikołaj weźmie kredyt :)
    Pomysłowa notka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ghoulia chce deskę? W sensie deskorolkę? :3 Widziałam w galerii dzisiaj za 7 zł i nie wiedziałam czy wziąć ją czy miniaturowy bmx dla Draculaury. W rezultacie nie wzięłam nic ._.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ołówki są zrobione z wykałaczek i końcóweczki pomalowane markerem. Tak na szybko :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacyjne ołóweczki- taki prosty pomysł, a efekt powala!

    OdpowiedzUsuń