piątek, 25 stycznia 2013

Spotkanie przy paprotce (?)

Kompletnie nie miałam pomysłu na tytuł, więc... :P


~~~~~~~~~~


Po męczącym śnie Venus udała się na spacer.
Znalazła bardzo przytulne miejsce.


V- Jak tu przyjemnieee...

Wtem usłyszała szlochanie, dochodzące z drugiej strony.


Zobaczyła łkającą dziewczynę.


V- Wszystko w porządku?
G- Ja... Tak... Nie.. Sama nie wiem...


V- Co się stało?
G- Mój chłopak... Chyba już mu się znudziłam. To straszne, że spędza więcej czasu z moimi przyjaciółkami niż ze mną.


V- Nie przejmuj się. 
No boys - no cry.


G- Wiesz co? Masz rację. 
Od dzisiaj mam wyje*ane.
(Ehehehe :P)


G- Tak w ogóle, Ghoulia jestem.
V- Venus, miło mi.




~~~~~~~~~~

Nooooooo.....
Boże, śmiać mi się w sumie chce z tej historyjki, ale nie wymyśliłam nic lepszego :P

Wiecie co?
To dziwne, ale wcale się nie cieszę, że zaczynają mi się ferie.
Dwa tygodnie siedzenia w domu. Dodatkowo będę miała czas tylko do 14:00, bo później trzeba brata niańczyć. Nawet nie pojadę do ojca.
Już naprawdę wolałabym chodzić do szkoły, przynajmniej coś się w niej dzieje.


6 komentarzy:

  1. Rzeczywiście widać różnicę pomiędzy robienia zdjęć cyfróweczką, a lustrzanką. :P Ogólnie, to zdjęcia są fajne. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Venus powinna zamieszkać przy tej paprotce- tak pięknie się prezentuje przy niej;)

    A Jackson dostanie po d***e za swoje zachowanie- ciocia Amaret już o to zadba;)

    Ghulia jest zbyt delikatna na łamanie jej serca... nawet w tej koszulce!

    :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie piękne, soczyste kolory zdjęć <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Julka jest piękna <3 uwielbiam twoje zdjęcia ! sa takie , takie ... no wiesz o co mi chodzi :D piękne kolory !

    OdpowiedzUsuń
  5. hahaha, dobre! Śliczne są te zdjęcia a szczeólnie przedostatnie ♥

    OdpowiedzUsuń