A więc oto zdjęcie do dzisiejszego tematu :
Ghoulia wcale nie miała wylądować w wodzie...
Ale jak już spadła, to to wykorzystałam :PP
Początkowo miała siedzieć tylko na tym kole, no ale...
BTW. Irytują mnie brzozy sąsiadów -.- Pełno tego dziadostwa mam w basenie.
+ Zapałki
i...
zboże.
Czyli Operetta piecze ciasto.
A ciasto powstaje z mąki, no a mąka...
To już chyba każde dziecko z przedszkola wie :P
Uffff....
Moi sąsiedzi też mają brzozy , i wszystko mi do basenu leci ._.
OdpowiedzUsuńMoi też mają , i mamy całą zasyfioną działkę liśćmi i tymi pyłkami -.- Przepiękne zdjęcie do zapałek :3
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie jest świetne!!! :D
OdpowiedzUsuńPoradziłaś sobie śpiewająco;)
OdpowiedzUsuńCiekawe co za ciasto się udało Operetce...?
bardzo podoba mi się zdjęcie koła- wygląda jakby wpadała w głąb tej basenowej głębi;) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńgratulacje, nadgoniłaś w pięknym stylu! ciasto jest moim faworytem :D
OdpowiedzUsuń