Posta miałam dodać... 5 dni temu :P
A więc, w środę 15 lutego siedziałam sobie w domu, bo musiałam pilnować brata.
Robienie za niańkę ma tam jakieś swoje uroki... :P
Wzięłam wtedy Ghoulię na odświeżenie włosów, bo już trochę się podniszczyły.
Porobiłam kilka zdjęć przy okazji.
Tutaj Ghoul już siedzi w odżywce.
Ja tym czasem wyszłam na dwór.
Tyyyyle śniegu wtedy napadałoo *_*
Zachciało mi się odśnieżać.
Po jakiś 90 minutach spłukałam jej odżywkę.
I parę fotek z bohaterami dnia.
I suszyyymy się....
To tyle.
Tego posta chciałam dodać najpóźniej w sobotę, ale mam karę na kompa.
Teraz teoretycznie też nie powinno mnie tu być, no ale...
Ciiiii :P
Cya.
Ja tam nie suszę na kaloryferze tylko czekam aż same łaskawie wyschną :P
OdpowiedzUsuńKara na kompa??
OdpowiedzUsuńToś nieźle musiała narozrabiać ;)
Moje panny też na grzejniku się suszą :D
Ja na włoski mojej panny Li nie mogę narzekać ale na pana Kevina tak.Już 3 raz mu kuracje robię!Daj foty po wysuszeniu.A i widzę że ładnie jej w mokrej sesji:3
OdpowiedzUsuńłudnie wygląda w takich mokrych :) A na pierwszych zdjęciach moczyłąś w wodzie czy płynem do tkanim czy czym ?
OdpowiedzUsuńPo prostu zmoczyłam w wodzie, a później szamponem ;) No i później jeszcze w odżywce siedziała :
UsuńMmm ♥ Pięknie. Te ciało naszych Monsterek mnie przeraża :D Ale jest fajnie , nawet baardzo :>> Moja Frankie jeszcze nie miała mytych włosków :)) Ale niestety , po kucyku jaki jej zrobiłam jakoś dziwnie się skręciły na dole :D
OdpowiedzUsuńDziękuje :) Teraz moja siedzi w odzywce
OdpowiedzUsuńEhhh, to się Ghoul wykąpała xD.
OdpowiedzUsuńA ciekawe co nabroiłaś, że dostałaś karę;)
OdpowiedzUsuńI jak włoski wyszły? Ja tego jeszcze nigdy nie robiłam, ale też w niedługim czasie Glam wezmę na warsztat:)