To tak dziewczyny czekały sobie na św.Mikołaja :)
Jeszcze kilka słów wstępu... Zdjęcia fatalnej jakości, rozmazane i wgl... Ale mój aparat w takim świetle już samoczynnie rozmazuje... -.- Tak, wiem, nie powinnam zwalać tego na aparat, ale co tam :P Wgl. planowałam to inaczej... Chciałam ubrać im pokój w światełka itp, ale nie mogłam ich znaleźć. Nie jestem zadowolona :(
G- Uaaaa...
S- No i co z tego? Przyjdzie to przyjdzie...
C- Ale Sporty... Ty nie rozumiesz... Poczekajmy na niego! Chcę go zobaczyć!
S- Dziewczyno... Nie słyszałaś, że nikt go jeszcze nigdy nie widział?
C- No ale... Ale.... Co nam szkodzi?
S- No ok.... W sumie... Do stracenia nic nie mamy.
C- Ale jestem podekscytowana... Rozumiecie? Może będziemy pierwszymi, które zobaczą św.Mikołaja!
G- Eeeeuuum...
C- Myślicie, że dostaniemy za to Nobla?
S- Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaasne.
Godzinę później.
C- Ale nuda... Zaraz zasnę...
C- Hej, Ghoulio, nie jest ci zimno?
G-Eeeeeeee....
Bo ubrana jest trochę lekko :P
C- A tobie, Sporty?
S- Czy ty mi coś sugerujesz, Clawdeen?!
C- Nieeee... Skądże.
C- Wgl, po co wy się tak wystroiłyście? Myślicie, że Mikołaj...
S- Przestań!
S- Lubię wyglądać ładnie, nawet w domu! Pasuje?
C- Ok... Ja już nic nie mówię...
C- Ale wiesz, Ghoulia ma przynajmniej legginsy, a nie pół d**y na wierzchu.
Poduszkopalm.
S- Dobrze.
S- Tak lepiej?!
C- No.
Ok. 0:00
C- Ja już dłużej nie wytrzymam...
S- Ja też już nie mogę...
G- Ueeeeemm...
I zasnęły....
Ok. 4:00.
C- <ziew>
<Miaaaaauuuu...>
C- Crescent... Ucisz się... Ja chcę.... PREZENTYY!!
C- Dziewczyny! Wstawać! Mikołaj był!!
G-Eeeeuuuuuuueeeeemmm....
C- Patrzcie.... Dla każdej coś przyniósł.
S- Dobra, rozpakowuję.
S- Ojejuśkuu....! Dokładnie to, co chciałam dostać!
C- Miśka?! Nie załamuj mnie... Myślałam, że jesteś bardziej ambitna...
C- Ghoulia?! Chciałaś dostać deskorolkę? No nie wierze... Hahahaha.
S- No... Popisz się swoim prezentem.
S- Claw?! Samochodzik? Myślałam, że wybrałaś coś bardziej ambitnego... <z ironią w głosie>
C- To nie jest byle jaki samochodzik... To model Minicoopera.... Nie znacie się.
To by było tyle :P
Dodam jeszcze, że byłam dzisiaj w końcu na lodowisku! :D:D:D
Zaliczyłam dwie gleby, ale nie z mojej winy... Mieli fajną zabawę w podcinanie. Co z tego, że boli mnie nadgarstek... Phy... :P Ale i tak było fajnie :D A najlepiej bawi się w berka na lodzie.
No to tyle :P
Dobranoc.
*poduszkopalm* Nie no, hahahahaha :3 Kocham te Twoje opowiadania :D
OdpowiedzUsuńhehe super ta historyjka :D
OdpowiedzUsuńi uwielbiam minicooperki x3 <3
"Poduszkopalm" hahaha dobre :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że dziewczyny dostały od Mikołaja to co chciały :)
A ty? Mam nadzieję, że też :)
Miałam zwykle jak Twoje dziewczyny- czekałam, czekałam i czekałam.... a rano się okazywało, że Mikołaj wykorzystał moment, gdy "przymknęłam oczy na chwilkę" ;)
OdpowiedzUsuńfajne prezenty dostały twoje dziewczęta :)
OdpowiedzUsuńWspaniała opowieść, i świetne zdjęcia. Dziewczyny były chyba grzeczne skoro takie świetne prezenty;)
OdpowiedzUsuńbuźki:*
Dziękuje Wam ;***
OdpowiedzUsuń