Śmiem zaznaczyć, że jest to moje pierwsze coś z rękawami :D Więc bądźcie wyrozumiali... :P
Miała mi wyjść taka oto bluza, gdyż sama taką mam tylko że rękawy są w takim samym odcieniu jak reszta,
(zdjęcie pochodzi z tej oto strony: http://www.sklep.house.pl/odziez-damska_776/bluza_782/bluza-damska_35677.html/s/pcreateddate)
ale coś mi nie wyszło... No trudno... :)
PS. Mój chomik jest chory.... Jestem załamana! :( Przepuklina albo nowotwór. Ma dwie duże kulki na brzuszku. Tak, wiem, muszę iść z nim do weterynarza.
PS. Mój chomik jest chory.... Jestem załamana! :( Przepuklina albo nowotwór. Ma dwie duże kulki na brzuszku. Tak, wiem, muszę iść z nim do weterynarza.
Pięknie kochanie:)
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie dumna!
Mnie też zawsze zainspiruje jakieś zdjęcie ciucha, chce to zrobić i zawsze wychodzi mi coś innego niż planowałam:) Ostatnio chciałam zrobić koszulę nocną a wyszła mi sukienka:D Zdrówka życzę chomiczkowi...
OdpowiedzUsuńfajnie wyszlo ! :) jej biedny chomis :( Ale jak na brzuchu tu pewnie przepuklina..:/ mam nadzieje, ze bedzie okej!:*
OdpowiedzUsuńFajnie wyszło! Monsterkom pewnie ciężko wsuwać rączki w rękawy, te rozczapierzone palce... ;)
OdpowiedzUsuńWspółczuję choroby chomika, mam nadzieję, że to nic poważnego :|
bardzo Ci dobrze idzie!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że z chomikiem to nic poważnego... z takim maluchem to nie wiele zdziałasz. Weterynarze to ignoranci w stosunku do małych gryzoni :<
mmm świetna bluza cudna ;) szkoda ze ja nie potrafie szyc :( nie wiem nawet jak sie miare zdejmuje itp
OdpowiedzUsuńJuż znasz moje zdanie na temat twojego szycia!
OdpowiedzUsuńCudownie, ja to się nawet nie podejmuję szycia bluzy!
PS PRZYKRO MI z powodu chomiczka! ;(
ZAPRASZAM DO DODANIA SIĘ DO OBSERWATORÓW NA BLOGA Z ANDSAMI: http://www.google.com/friendconnect/signin/home?st=e%3DAOG8GaBw0kRHHYuvShHvoc3%252FqbaRIDemvXEOOBFLgXHRIDHERJtmS3REKOrxDSwxUqMg12gtXga51UOM%252FKqJbFY5RRGkY%252B0xZP7rPYgSImj9RpGJBj2L7NScsQI8LOAcboRZhy0A9HIEqMI7TnTvswy7RAmn%252BdHhfreo%252B68Pf2CLGN8Mfm3Q4tU53fwkx8%252FJNcdRBTKCXoVZjj9N3CVOQXTa7vzzCREu%252FVAOZw1uPha4h4807Uvig5wMLAJ5uYsKbx%252FPrzPvkIh%252BhkfTyGCPEt5e%252FVhq1xWFoxPgqEnn7MfyHmzayYBB8PM%253D%26c%3Dpeoplesense&psinvite=&subscribeOnSignin=1
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam ;**
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że moje maleństwo jeszcze wyzdrowieje.
Mono, Monsterki mają odczepiane dłonie :)
Ruda Myszo, tak wiem... Dlatego ja kiedyś będę weterynarzem i nie będę nikogo ignorować! :D
no no super wyszło ci :) ja coś nie moge sie zabrac do szycia raz usiadłam ale kompletnie mi nie wyszło hehe
OdpowiedzUsuńpaauliska, ja kiedyś próbowałam uszyć bluzkę na ramiączkach i wyszło mi jakieś krzywe coś... a tu proszę :D przynajmniej nie krzywe. Jak raz coś nie wyjdzie, to nie znaczy, że nie wyjdzie kolejnym razem. Trzeba próbować! :)
OdpowiedzUsuńJak to uszyłaś? Miałaś jakiś wzór czy coś? Bo sama chciałabym jakieś "coś" dla mojej monsterki zrobić? Jakbyś mogła napisać w twojej następnej notce..
OdpowiedzUsuńCałkiem nieźle wyszła bluza- co z tego, że odmienna niż to, co miało wyjść;)
OdpowiedzUsuńWitam, świetny blog! Ja bym chciała, żeby to mi tak kiedyś ,,nie wyszło" jak tobie nie wychodzi :D Cudownie szyjesz.
OdpowiedzUsuń